czwartek, 27 grudnia 2007

pierwszeństwo przejazdu na jezdniach z niewyznaczonymi pasami ruchu, posiadającymi jednostronne zwężenia


















początek skrzyżowania- widoczny na zdjęciu znak F10 mówi nam jakie pasy należy zająć przejeżdzając przez skrzyżowanie















widać wyznaczone pasy ruchu na jezdni przed skrzyżowaniem






























przejazd przez skrzyżowanie , brak wyznaczonych pasów ruchu, mieszczą się dwa rzędy pojazdów wielosladowych















na zdjęciu widoczny przystanek autobusowy oznaczony znakiem D15 oddzielony od jezdni linią P7a, pojazdy jadące prawym pasem, omijają linię wjeżdżając w tor jazdy pojazdów jadących lewym pasem




zwężenie jezdni przez linię P7a(krawędziową)


Prawa jedzie, lewa czeka
Niektórzy kierowcy uważają, że na głównym skrzyżowaniu Szczytna obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Tymczasem problem „wąskiego gardła” na ulicach Polskiej, Odrodzenia, 1 Maja i Warszawskiej w świetle przepisów ruchu drogowego ma jednoznaczną interpretację.
Konstrukcja głównego skrzyżowaniu powoduje dezorientację u niektórych kierowców
NIESPODZIANKA ZA SKRZYŻOWANIEM. Wśród szczycieńskich ulic nie brakuje miejsc, które z punktu widzenia ruchu drogowego nastręczają kierowcom trudności. Do takich należy centralne miejskie skrzyżowanie. Po jego przebudowie dwa lata temu drogowcy wymalowali na jezdniach ulic Odrodzenia, Polskiej, 1 Maja i Warszawskiej po dwa pasy ruchu: z jednego można pojechać na wprost lub skręcić w lewo, z drugiego natomiast możliwa jest jazda prosto, bądź skręt w prawo. Wątpliwości kierowców dotyczą jednak tego, co czeka na nich po przejechaniu przez skrzyżowanie. W tej sprawie z listem do redakcji zwrócił się jeden z czytelników. "Gdy ruszymy i już znajdziemy się na skrzyżowaniu, za którym jest tylko jeden pas ruchu, jak wówczas zgodnie z przepisami ruchu drogowego mają zachować się kierowcy jadący obok siebie prosto, zakładając, że obaj jadą z równą prędkością? Jak wiadomo, wyprzedzanie na skrzyżowaniu jest zabronione, natomiast za nim również dwa pojazdy nie powinny jechać obok siebie, ponieważ na jezdni znajduje się linia ciągła, oznaczająca zakaz wyprzedzania"- zastanawia się nasz czytelnik, pan Paweł.KOLIZJI NA RAZIE NIE BYŁO rozstrzygnięcie wątpliwości poprosiliśmy asp. sztab. Roberta Siudaka z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie. - W podobnej sytuacji, tzn., kiedy za skrzyżowaniem nie ma wydzielonych pasów ruchu, pierwszeństwo ma kierowca jadący po prawej stronie, a znajdujący się po lewej, musi ustąpić pierwszeństwa - wyjaśnia Robert Siudak. Przyznaje jednak, że tego typu skrzyżowania należą już do rzadkości i o wiele bezpieczniejsze jest wydzielanie pasów ruchu również za skrzyżowaniem.- Na szczęście dotychczas nie dochodziło tam do poważniejszych kolizji, ale kierowcy powinni mieć czytelniejszą informację na temat tego, jak się w tym miejscu zachować - uważa Robert Siudak. (wu)/Fot. M.J.Plitt


autor Krzysztof B. Prawa jedzie, lewa czeka"
W odpowiedzi na art. „Prawa jedzie, lewa czeka” („KM” nr 45/07) muszę powiedzieć, że spotkałem się ze zgoła inną interpretacją przepisów dotyczących takowych zwężeń. Według mnie, Pan Robert Siudak zbyt pochopnie zastosował przepisy o przecinaniu się kierunków ruchu do omawianej sytuacji. Powinno się tu zastosować przepisy o wyprzedzaniu na jezdni z niewyznaczonymi pasami ruchu, gdzie jak wiadomo z mocy art. 24 ust. 3 kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu. Art. 24 ust. 10 mówi, że dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:1) na drodze jednokierunkowej;2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku. Kolejne przepisy, które regulują tę kwestię to art. 22 ust. 4, mówiący, że kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. I tu drobne wyjaśnienie. Pierwsza część przepisu, mam nadzieję, nie budzi wątpliwości, w drugiej części chodzi o sytuację, gdy mamy trzy pasy ruchu i jeden pojazd jedzie po lewym pasie a prawy po prawym i obydwa chcą zająć pas środkowy. Wtedy musimy, jadąc lewym pasem, przepuścić pojazd jadący środkowym a następnie wpuścić pojazd, który chce wjechać na ten pas z pasa prawego. Sytuacja na omawianym skrzyżowaniu w Szczytnie wydaje się być jednoznaczna – pasy ruchu nie są wyznaczone za tym skrzyżowaniem a tym samym wyprzedzanie z prawej strony jest zabronione. Dla przypomnienia jeszcze podam definicję pasa ruchu, art.2 pkt 7: Pas ruchu – każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi. W myśl tej oto definicji mamy następującą sytuację:Jadąc z ul. Polskiej w ul. Odrodzenia, za skrzyżowaniem kierowca natrafia na dwa dwa pasy ruchu. Następnie, jadąc prawym pasem, napotyka linię przystankową P 19, którą musi ominąć, gdyż zasada ogólna mówi, że w pas oznaczony tą linią można wjeżdżać w celu postoju (w naszym wypadku tylko autobusów). Tu również występuje zwężenie i z dwóch pasów robi się jeden. W związku z tym jadący prawym pasem jest obowiązany włączyć kierunkowskaz, ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu lewym pasem i następnie kontynuować jazdę. Jeśli komuś jednak zdarzy się wjechać w pas postojowy to wyjeżdżając z niego jest "włączającym się do ruchu", a co z tego wynika- wiadomo.Dodam jeszcze, że oś jezdni wyznacza jej środek, natomiast zwężenia występują w kierunku osi i tym samym mamy do czynienia z zanikaniem prawego pasa na całym skrzyżowaniu tj. do 1-go Maja, Warszawskiej Odrodzenia i Polskiej. W związku z powyższym powiedziałbym prawa czeka, lewa jedzie.Krzysztof B. instruktor nauki jazdy


od redakcji
W „Kurku Mazurskim” nr 47/07 opublikowaliśmy list instruktora nauki jazdy Krzysztofa B, który polemizował z opinią policjanta ruchu drogowego Roberta Siudaka na temat jazdy na głównym skrzyżowaniu. W tym numerze drukujemy odpowiedź Roberta Siudaka.



Robert Siudak - Jeśli kierujący po prawej stronie skrzyżowania ma odpowiednią widoczność i dostatecznie dużo miejsca do wyprzedzania, to niech wyprzedza
Zostałem „wywołany do tablicy”, więc muszę się odnieść do listu Pana Krzysztofa Barana.Wyprzedzanie jest to manewr „szczególny” . Definicja (którą zapomniał przytoczyć p. Baran) brzmi: „wyprzedzanie” - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku. Przejeżdżanie, a więc nie jazda. Musi tu zaistnieć różnica prędkości poruszających się pojazdów. I teraz co się dzieje: z ulicy Odrodzenia w kierunku ul. Polskiej, po zapaleniu się zielonego światła startują dwa pojazdy. Jadą obok siebie, kończą się wyznaczone pasy ruchu a dalej na ul. Polskiej w rzeczywistości jest jeden nieoznaczony pas ruchu. Droga się faktycznie zwęża, więc czy kierowca po prawej stronie ma ustąpić pierwszeństwa pojazdowi po lewej? A to niby dlaczego, skoro jedzie dalej swoim pasem ruchu? Pan Baran twierdzi, że prawy pas jest tu „zanikający”, a mnie zastanawia na jakiej podstawie, bo co do tej osi jezdni, to nie jestem przekonany. A może to lewy pas jest zanikający? O pasie zanikającym jest mowa w § 86. 1 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych, cytuję: Znak P-1 „linia pojedyncza przerywana”, w którym kreski są krótsze od przerw lub równe przerwom, wyznacza pasy ruchu.2. Znak P-1 o podwójnej szerokości, w którym kreski i przerwy są równe, informuje ponadto, że wyznaczony pas ruchu jest pasem:1) ruchu powolnego,2) zanikającym albo3) przeznaczonym wyłącznie dla pojazdów wyjeżdżających na inną drogę lub jezdnię.Ale niestety jest to znak poziomy, czyli naniesiony na jezdnię, a w naszym przypadku go nie ma. Innych zresztą też. Sprawę pewnie wyjaśniłby tu znak uzupełniający F-16 (§75 rozporządzenia w sprawie z.s.d) i wtedy sytuacja wyglądałaby być może zupełnie inaczej, ale tego znaku też tam nie ma. W związku z tym powtarzam jeszcze raz: kierujący pojazdem po prawej stronie rozpoczął jazdę i jedzie sobie obok drugiego pojazdu przy prawej krawędzi jezdni (bo tak mu nakazują przepisy p. Krzysztofie a mianowicie art. 16 pkt 4 ustawy) i według p. Barana ma się „martwić” o kierującego po lewej stronie i go przepuścić? Jeżeli tenże zgodnie z art. 24 ust.1 pkt 1 ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzenia bez utrudnienia KOMUKOLWIEK ruchu, to niech sobie wyprzedza! Musi jeszcze przy tym zachować „szczególną ostrożność”! Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się jedynie zwiększania prędkości. Zaraz tu pewnie usłyszę: ”Ale ten po lewej stronie nie chce wyprzedzać tego po prawej, tylko sobie jedzie obok niego”. Jeśli tak, to w takim razie po co zajmuje lewy pas (nieoznaczony)? Niech sobie jedzie, ale musi w końcu się zdecydować, czy wyprzedza, czy też nie. Zaraz za skrzyżowaniem, a właściwie w części skrzyżowania już na ul. Polskiej jest tylko jeden pas ruchu, a kierujący, jak już wcześniej wspominałem, ma obowiązek jechać po prawej stronie jezdni, jak najbliżej jej prawej krawędzi. Można tu ewentualnie zastanowić się, czy w wypadku, gdy kierujący znajdujący się po lewej stronie ustępuje pierwszeństwa temu z prawej, to mamy do czynienia z wyprzedzaniem z prawej strony. Za odpowiedź może posłużyć przykład. Ze Szczytna w kierunku Olszyn poruszają się dwa pojazdy. Jeden z kierujących podejmuje manewr wyprzedzania, ale w połowie manewru, będąc już z lewej strony pojazdu wyprzedzanego, zauważył jadący z kierunku przeciwnego samochód. Ocenił, że nie uda mu się bezpiecznie dokończyć tego manewru, więc zmniejsza prędkość i „chowa się” za wyprzedzanym pojazdem. Teoretycznie wygląda to tak, że pojazd z prawej strony wyprzedził ten po lewej, a więc popełnił wykroczenie. Jest to jednak nadinterpretacja przepisów. Czyż nie?Moim skromnym zdaniem nie jest słuszne założenie, że nie może mieć miejsca sytuacja, kiedy to dwa pasy ruchu się kończą schodząc się w jeden pas i w tym przypadku nie można zastosować przepisów o zmianie kierunku jazdy czy pasa ruchu. Twierdzenie, iż przepis ten odnosi się tylko i wyłącznie do trzech pasów ruchu jest błędne, gdyż w tym punkcie ustawa nie określa ilości tych pasów. Jak zapewne powszechnie wiadomo, w Polsce obowiązuje ruch prawostronny (chociaż, jak się okazało, nie wszyscy to wiedzą). Pasy ruchu nawet nieoznaczone przebiegają od prawej do lewej strony, a nie jak to sugeruje p. Krzysztof od środka jezdni w prawo.Z ogromnym zdumieniem przeczytałem interpretację pana Krzysztofa odnośnie znaku poziomego P-19. Z definicji jest to: „linia wyznaczająca pas postojowy”. Wyznacza ona pas przeznaczony na postój pojazdów wzdłuż krawędzi jezdni lub oddziela od niej zatokę postojową. Nigdzie w przepisach nie spotkałem się z zakazem przejeżdżania przez tę linię (wjeżdżania na nią). No i o jaką „zasadę” tu chodzi? A już w zupełne osłupienie wprawiło mnie stwierdzenie, że po przejechaniu przez „pas postojowy”, przy wyjeżdżaniu z niego kierujący pojazdem jest „włączającym się do ruchu”. To coś zupełnie nowego. Czyżby w ostatnim czasie aż tak zmieniła się ustawa, a ja o tym nie wiem? A tak dla wyjaśnienia, przy przystanku autobusowym na ul. Odrodzenia znajduje się znak poziomy P-7a, czyli „linia krawędziowa”, a nie jak to stwierdził p. Baran znak P- 19. W związku z tym, prawy pas ma przebieg z lewej strony tej linii. No i prawie na sam koniec. Na omawianym skrzyżowaniu z całą pewnością nie rozpatrujemy sytuacji, kiedy to kierujący z prawej strony wykonuje manewr wyprzedzania. Żeby była jasność w tej sprawie. Temat ten to już inna kwestia, może na następną okazję. Myślę, że Pan Krzysztof zweryfikuje swoje zdanie w omawianej sprawie, co z całą pewnością wyjdzie na korzyść nie tylko jemu, ale przede wszystkim przyszłym kierowcom, którzy pod jego opieką zdobywają upragnione prawo jazdy.Robert SiudakOd redakcji: Pod listem podpisał się także instruktor nauki jazdy Stanisław Drężek




Autor: Krzysztof B
17.12.2007r
Prawa jedzie lewa czeka. W odniesieniu do pańskiego artykułu, pomijając kwestię wyprzedzania po prawej stronie, gdzie pańska argumentacja mnie niestety nie przekonała, chciałbym zauważyć, że: jeśli pasy ruchu nie są wyznaczone, dwa pojazdy jadą obok siebie i prawy pojazd zmienia tor jazdy obojętnie z jakich przyczyn, czy omija linię P19, czy p7a, czy barierkę, czy autobus stojący w zatoce, to zajeżdża drogę pojazdowi jadącemu po lewej stronie równo wzdłuż osi jezdni , który nie zmienia swojego toru jazdy, czyli ani kierunku ani pasa ruchu. Pan twardo stoi na stanowisku, że należy zastosować tu art. 16 prd, który nakłada obowiązek poruszania się przy prawej krawędzi jezdni i w związku z tym pojazd jadący po prawej posiada pierwszeństwo. Ja twierdzę inaczej, tzn. że należy tu zastosować art. 22 ust. 4. Ustawodawca zamieścił art. 16 w rozdziale 3 ustawy jako zasady ogólne w ruchu pojazdów, natomiast art. 22 ust. 4 jest przepisem regulującym w sposób szczególny zmianę pasa ruchu, a co za tym idzie, uchyla przepis ogólny (lex specjalis derogat legi generali), aby być bardziej precyzyjnym – norma specjalna nie uchyla normy ogólnej, a jedynie wyłącza jej zastosowanie w przypadku zbiegu obu norm. I tym sposobem pańskie twierdzenie staje się bezpodstawne, ponieważ musimy wykluczyć przepis ogólny art. 16, a należy w tym miejscu zastosować przepis art. 22 ust. 4, który mówi: kierujący pojazdem zmieniając zajmowany pas ruchu jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać………. W przypadku niewyznaczonych pasów ruchu należy to odnieść do toru jazdy pojazdów. I na koniec przytoczę panu jeszcze komentarz Wojciecha Kotowskiego w sprawie ruchu prawostronnego: „ Określony w art. 16 ruch prawostronny polega głównie na obowiązku kierującego poruszania się przy prawej krawędzi jezdni. Prawy pas ruchu jest więc najwłaściwszy i powinien być w miarę możliwości najczęściej wykorzystywany. Kierujący może zjechać na lewą stronę jezdni wówczas, jeżeli: - prawa strona jest zajęta - występuje zwężenie - zamierza skręcić w lewo, będąc na jezdni jednokierunkowej - zamierza wykonać manewr wyprzedzania…” Jak wynika z powyższego, nakaz jazdy prawym pasem nie jest obligatoryjny, są sytuacje, w których wolno zająć lewy pas, a już całkowicie jest bezzasadne stwierdzenie, że ponieważ art. 16 nakazuje nam jechać jak najbliżej prawej krawędzi to pojazd tam znajdujący się ma zawsze pierwszeństwo. Nie neguję pana stwierdzenia, że pasy występują od prawej krawędzi do lewej, jeśli są wyznaczone. Natomiast wyznacza się je w linii prostej nie wężykiem, jak wynika z pańskiego toku myślenia, tym bardziej że wyznaczamy je abstrakcyjnie. Instrukcja w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych dopuszcza także wyłączanie prawego pasa ruchu w związku ze zwężeniem. Poprzednio wyłączony był znakami na jezdni lewy pas i sytuacja była inna, taka jak przy dawnym Polmozbycie, mieliśmy do czynienia z jednym pasem ruchu. Jeszcze jedna kwestia, która utwierdza nas w przekonaniu, że powinniśmy zastosować w tej sytuacji przepisy o zmianie pasa ruchu to fakt, że przed skrzyżowaniem jest ustawiony znak pionowy F10, który nakazuje jechać przez skrzyżowanie w sposób podany na znaku co może sugerować że za skrzyżowaniem natrafimy na te same pasy. I ostatnia rzecz, którą chciałem zrobić przyjmując pański tok myślenia, to zastosować przepisy Oddziału 7 prd w omawianej sytuacji : Przecinanie się kierunków ruchu, gdzie art. 25 ust. 1 brzmi: Kierujący zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony…. , art. 25 ust. 3 Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków poza skrzyżowaniem. Jak widać, nadjeżdżającemu z prawej strony a nie jadącemu w tym samym kierunku co my tyle tylko, że po naszej prawej stronie. Niestety moim skromnym zdaniem ten artykuł nie ma w tym miejscu zastosowania. Jeśli zaś chodzi o moich kursantów, panie Robercie, to znają zarówno jedną, jak i drugą interpretację powyższej sytuacji, a poza tym znają także trzecią- zasadę ograniczonego zaufania Art. 4 prd, dzięki czemu wiedzą, jak mają się zachować w takich sytuacjach. W związku z tym nie muszę niczego weryfikować jak pan sugeruje. Jeśli chodzi o zdawalność moich kursantów, to również jest na wysokim poziomie. Pozdrawiam Krzysztof B.



Autor: Robert S
18.12.2007r
Prawa jedzie,lewa czekaPanie Krzysztofie. Przyznam, iż teraz to już tak zagmatwał pan całą sprawę, że nie bardzo wiem o co Panu chodzi.To już nawet nie jest ważne, że pańskim zdaniem, to pojazd jadący z lewej strony ma pierwszeństwo przed tym z prawej, że kierujący pojazdem wyprzedzanym musi ustępować pierwszeństwa pojazdowi, który go wyprzedza oraz że przytaczając przepisy sam Pan sobie zaprzecza.Mówi pan iż pasy ruchu wyznacza się w linii prostej a nie wężykiem. To ciekawe, jak by Pan wyznaczył pasy ruchu np. na drodze do Jerutek, gdzie droga ta cały czas właściwie biegnie"wężykiem"? Ciekaw też jestem , jak Pana zdaniem ta sprawa by wyglądała na skrzyżowaniu ul. Wileńska - Polska? Czy Jadąc z ul. Wileńskiej w ul.Leyka (a często tak jest, że z ul. Wilęńskiej ustawiają się obok siebie dwa pojazdy) to też kierujący z lewej strony będzie miał pierwszeństwo? A niech Pan zobaczy jak wygląda ul. Leyka zaraz za skrzyżowaniem z ul Polską. Czy droga aby nie biegnie wężykiem, i to zarówno jej prawa krawędź, jak i oś?A co się zaś tyczy ul. Odrodzenia, to niech Pan zwróci uwagę na znaki poziome. Zaraz za skrzyżowaniem z ul I Maja po prawej stronie znajduje się znak F- 10 , który mam nadzieję wyjaśni , ile pasów ruchu jest przeznaczonych do jazdy na wprost.To na razie może tyle. A tak już zupełnie szczerze. Panie Krzysztofie,największym problemem jest tutaj to, że my zastanawiamy się,nad tym kto tu ma pierwszeństwo, a moim zdaniem przy prawidłowym a co za tym powinno iść czytelnym oznakowaniu, i prawidłowej konstrukcji skrzyżowań, takich dylematów by nie było. Przy takim ruchu pojazdów, jaki odbywa się na ciągu ulic Odrodzenia - Polska kierujący nie mogą mieć żadnej wątpliwości, kto ma pierwszeństwo. I to jest tak właściwie problem, który należy jak najszybciej rozwiązać. Pozdrawiam. Robert Siudak.



Autor: Krzysztof B.
19.12.2007r
prawa jedzie lewa czekaPanie Robercie, jeszcze raz, pasy wyznacza się w linii prostej mając na uwadze oś jezdni czyli jeśli droga jest kręta to pasy biegną wzdłuż osi natomiast jeśli jezdnia zwęża się tylko z prawej strony a os przebiega dzieląc jezdnię na połowę to mamy do czynienia ze zwężeniem. Pyta pan, czy jadąc z ul. Wileńskiej w Leyka pojazd z lewej ma pierwszeństwo? Odpowiedź moja brzmi TAK Dlaczego? ponieważ ja panie Robercie opieram się w swojej argumentacji na literaturze fachowej w tym przypadku na " Prawnych problemach ruchu drogowego"- Wydawnictwa Instytutu Ekspertyz Sądowych, im dr. Jana Sehna w Krakowie, a nie na doświadczeniach pana Drężka. Pozwolę sobie zacytować fragment z tejże publikacji: "Zmiana pasa ruchu polega na zmianie położenia pojazdu w stosunku do krawędzi lub osi jezdni przy utrzymaniu ruchu na tej samej jezdni. Jest to zmiana podłużnego pasa jezdni wystarczającego do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"- Pr. Prob. R. D. W Kotowski komentarz C.H.Beck str193 zd.28. Zadna reguła prawej strony nie ma w powyższych sytuacjach zastosowania odkąd został wprowadzony w roku 1999 przepis art. 22 ust 4. Musimy bazować panie Robercie na zmianie toru jazdy pojazdów. Jeśli zaś chodzi o linie krawędziowe i postojowe to myślę, że ustawa się w tej kwestii nie zmieniła, należy ją tylko precyzyjniej przeanalizować.


Jeżeli wjedziemy w pas postojowy, to wyjazd z niego jest zmianą pasa, tak przynajmniej mi się wydaje, skoro ustawodawca zobligował kierującego autobusem do wjechania na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego to myślę, że miał również na myśli inne pojazdy wyjeżdżające z tego pasa.


Pomimo wszystko uważam temat za ciekawy, o tórym warto mówić, spokojnie bez emocji i podważania sobie autorytetów, wszak zarówno panu jak i mnie przyświeca chyba ten sam cel- podniesienie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Pozdrawiam, życząc Panu jak i kolegom z branży Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku. K. B.


Ten post powstał ponieważ od dłuższego czasu wielu kierowców miało odmienne zdanie na temat pierwszeństwa przejazdu na jezdniach z niewyznaczonymi pasami ruchu, gdzie jednak według definicji pasa ruchu jezdnia posiada ich co najmniej dwa.


zostały przedstawione argumenty dwóch stron, które mam nadzieję zostaną ocenione przez osoby zainteresowane tematem. Za komentarze z góry dziękuję.

Konkludując, nie ma żadnych podstaw prawnych aby twierdzić, że pierwszeństwo przejazdu na takich skrzyżowaniach należy do pojazdów jadących po prawej stronie. Jest to twierdzenie mylne wprowadzające w błąd wielu kierowców.


Brak komentarzy: